W Twoich ramionach, uciszona kolorem nieba.
Nocą.
Skrywam w sobie tylko to, czego nie mógłbyś unieść za nas dwoje.
W Twoich oczach widzę blask przyszłości.
Gonitwa za naszym wspólnym SZCZĘŚCIEM.
Kradnę kawałki powietrza.
Rozbijam gwiazdy wołaniem o więcej.
Diamenty w moich snach.
Ukojenie serca i łzy szczęścia, wylewające się strumieniami z każdego naczynia krwionośnego.
Walczę z nienawiścią o spokój wewnętrzny.
Insomnia.
I tak w nieskończoność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz