piątek, 18 maja 2012

so knock me out & shoot me down

Przychodzi lepszy dzień, taki jak ten,
który mimo tego, iż nasiąknął tęsknotą zdecydowanie głęboko, nie rozdrapuje ran.
Jeden telefon może tak wiele zmienić..
Bo chyba zawsze to, co najważniejsze dusimy głęboko w sobie, pokazując jak to niby mało nas obchodzi i jak bardzo mamy wyjebane, podczas gdy rozdziera nas od środka niczym głębia oceanu.


Jestem spokojniejsza o tych kilka wyjaśnionych nieporozumień.
Lżejsza o te przykre słowa, które jakoś tak ulotniły się wraz z kolejnym wieczorem.








1 komentarz:

  1. Zapraszam na konkurs do mnie

    paula-tybinkowska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń